Krok po kroku zbliżam się do ukończenia malowania mojego tureckiego podjazdu. Do celu, który sobie założyłem, brakuje mi już tylko dwóch oddziałów. Natomiast poniżej prezentuję pierwszy (i ostatni) oddział piechoty, który będzie pojawiał się w strukturze podjazdu. Ich malowanie to była spora odmiana od dotychczasowych malowanek. I była to przyjemna odmiana. Figurki malowało się szybko i bez większych problemów. Jedyne uwagi mam do jakości odlewów, szczególnie jeśli chodzi o twarze. Spora ich część była kiepsko odlana, zdeformowana. Nie wiem, czy to problem dotyczący jednej partii, z której modele trafiły akurat do mnie, czy to ogólna wada produktu. Na stole jednakże ta wada będzie niezauważalna, dlatego nie będzie mi szczególnie przeszkadzać.
Beautiful stands, colors are really great!
OdpowiedzUsuń